poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział 25

Siedzieliśmy w studio i odpowiadaliśmy na pytania zadawane przez Ellen. W pewnym momencie poruszyła temat katastrofy, która miała miejsce wczoraj, a którą wszyscy bardzo przeżyliśmy.
-No naprawdę straszne. Nadal nie dociera do nas fakt, że aż tyle osób zginęło. Oczywiście wszystkim rodzinom i znajomym współczujemy. Szczególnie, że nasza przyjaciółka miała zamiar lecieć tym samolotem. Na szczęście zmieniła plany - oznajmił Louis.
-W takim razie wasza koleżanka miała niezłego farta! Jak się nazywa?
-Emily O'Connery - wtrąciłem szybko i bez wachania, a chłopcy spojrzeli na mnie z lekkimi uśmiechami. Udałem, że tego nie zauważyłem i zerknąłem za szybę, gdzie na kanapie siedziała Katy. Również się uśmiechała, ale była jakby trochę smutnawa.
-Ach, tak. Uczestniczka słynnego show, którą zauważył sam Simon Cowell. Według naszych informacji Emily aktualnie jest w Los Angeles. Czy to znaczy, że pojawi się na dzisiejszej gali?
-Bardzo możliwe - rzucił Niall. Wszyscy czuliśmy się nieswojo. Może dlatego, że wcześniej zadawała nam bardzo osobiste pytania. Prawdę mówiąc chciałem już wrócić do domu. Ograniczyłem się jednak do cichego westchnięcia.
-Co wy tacy małomówni? Zdradźcie mi jakieś jej sekrety! W internecie krążą zdjęcia, jak całuje się z jakimś blondynem. Kim jest ten tajemniczy przystojniak? - mówiła jak najęta, co mnie powoli irytowało..
-To jest Drew, jej chłopak - powiedziałem nie spodziewając się, że to aż tak zaboli. Myślałem, że już przyzwyczaiłem się do faktu, że woli innego. Widocznie się myliłem. Bolało jak cholera.
-O, jak słodziutko! Jak się dogadują, są razem szczęśliwi? Właśnie, Harry! Kiedyś internet huczał o waszym związku, a na twiterze ktoś zamieścił wasze wspólne zdjęcie. Pamiętam nawet, że nazwali was "Erry O'Sonnery". Jak to jest przyjaźnić się ze swoją byłą dziew..
-Nigdy nie byliśmy razem. Nasz rzekomy związek był tylko wymysłem fanek. W rzeczywistości jesteśmy przyjaciółmi i nic tego nie zmieni. Jeśli chodzi o Drew, to spytaj się samej Emily - przerwałem jej, a chłopcy znów smutno na mnie spojrzeli.
-No dobrze, dobrze - mówiła dalej Ellen - W takim razie zdradźcie mi jakiś jej sekret!
-Wiesz sekrety bywają tajne. Jeśli chcesz jakiś poznać to zapytaj się Em - wtrącił Zayn patrząc w stronę Kate.
-Okej, chłopaki. Zmieńmy temat. Niedawno widziałam zdjęcia twoje, Lou oraz jakiejś dziewczyny. Widać było, że świetnie się bawiliście w fontannie. Jednak wcześniej widziałam ją tulącą się z Niallem. Kim ona właściwie jest i jakie są wasze relacje?
-To jest nasza przyjaciółka, Katy. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, więc paparazzi często widują nas razem. Nie widzę w tym nic dziwnego - powiedział Louis zerkając przy tym na Irlandyczka.
-Tak, to prawda. Jako, że się dobrze dogadujemy, to też się przytulamy, czasem całujemy. Niemalże jak rodzeństwo. Zresztą Kate przyszła tutaj razem z nami - dodał Niall. On się chyba w niej coraz bardziej zakochiwał, choć nie byłem pewny czy ze wzajemnością. Nie chciałem, żeby czuł się tak jak ja w związku z Emily.. Spuściłem głowę. Ellen zadawała jeszcze dużo innych pytań, a na koniec poprosiła, abyśmy jej coś zaśpiewali, więc wybraliśmy nasz ulubiony fragment "More than this", po czym powiedziała, że musimy ją jeszcze odwiedzić. Następnie się pożegnaliśmy i wszyscy opuściliśmy studio.
Staliśmy przed budynkiem i czekaliśmy na taksówkę. Pogoda była okropna. Na razie tylko kropiło, jednak zbierało się na burzę. Postanowiliśmy wrócić do domu, jednak po drodze wstąpiliśmy do małego sklepiku kupić jakieś słodycze. Miałem straszną ochotę na żelki i może Twix'a.
-Ej, idźcie do domu sami. To niedaleko, ja dojdę, bo zapomniałem czegoś - zawołałem i wróciłem się do środka. Zaczępiło mnie kilka fanek, po czym kupiłem dwie butelki whiskey.


Wizyta u Ellen trochę mnie zdołowała. Tak nachalnie poruszała temat Emily.. Dlaczego zakochałem się akurat w niej? Hm, odpowiedź była prosta. Nie znałem fantastyczniejszej dziewczyny od niej. Ona była taka dobra, piękna. Idealna. Siedziałem sobie w pokoju i popijałem alkohol. Alkohol dodał mi odwagi, więc postanowiłem zadzwonić do Emily i powiedzieć, co do niej czuję. Odebrała niemalże natychmiast.
-Cześć, Kocie. Co tam słychać?
-O, Harry! Właśnie mam przerwę, a tak to ciągle ćwiczę przed galą. Trochę się stresuję. Co porabiacie? Strasznie tęsknię za wami.
-My też tęsknimy. Oni chyba siedzą na dole i oglądają filmy, jak zwykle. Słuchaj, muszę ci coś ważnego powiedzieć, Emi..
-Coś się stało? - spytała zatroskana.
-Nie, nie. Chociaż może i tak. Bo wiesz, ja się w tob.. - nie dokończyłem. Wtedy wpadł do pokoju Zayn i wyrwał mi telefon rozglądając się wokół. Widząc prawie puste butelki po alkoholu skrzywił się. Usiadłem na łóżku i patrzyłem w sufit słuchając rozmowy.
-Emily? Haha, wiedziałem, że to ty! Mina Harrego mówi wszystko.. Słuchaj, przemów mu do rozsądku, bo on ciągle pije, a potem gada głupoty. Byliśmy dziś w sklepie i co? Kupił whiskey!
-O, matko. Coś się stało? Przecież Harry tylko na imprezach pije tak to prawie w ogóle.. Może powinnam wrócić do Londynu?
-Nie wracaj - powiedział Zayn, a mnie zatkało. Chciała wrócić? Dla mnie? - Tylko musisz z nim pogadać, bo nas nie chce słuchać. Właśnie, a wiesz, że.. No dobra.. To trzymaj się, młoda - rozłączył się i oddał mi telefon. Widząc moją minę spytał się, czy coś się stało. Westchnąłem i pokręciłem przecząco głową. Myślałem, że bad boy już poszedł, lecz on ciągle stał w tym samym miejscu. Wyglądało to tak, jakby zastanawiał się, czy się odezwać.
-Zayn? Chcesz coś ode mnie? - spytałem, a on usiadł obok mnie.
-Czemu nie zszedłeś do nas, kiedy Emily zadzwoniła? My też za nią tęsknimy, chcielibyśmy z nią pogadać. A tak w ogóle skąd to masz i po co? Chcesz się wykończyć? - zaczął patrząc na butelki. Jedna była całkiem pusta, a druga tylko do połowy.
-Kupiłem, przecież mam prawo. No, Zayn, jako bad boy powinieneś wiedzieć w jakim celu kupuje się alkohol. Wykończyć? Hm, może i chcę. Tobie nic do tego - mruknąłem zirytowany. Byłem zły, że przerwał mi rozmowę z Emily, a w dodatku za dużo bredził o tym, jak powinienem się zachowywać i czego nie powinienem robić.
-Młody, co ty odwalasz? Może jeszcze zaczniesz palić?
-Mam skończoną osiemnastkę, więc mogę wszystko. Jak będę chciał to zacznę. Coś jeszcze?
-Harry, musisz przestać, bo na serio popadniesz w alkoholizm.
-Nie chcę przestać. Mam takie prawo, więc..
-Więc skoro nie chcesz przestać dla siebie, to zrób to dla Em! Chcesz ją zranić po raz kolejny? Kochasz ją, więc tego nie zrobisz. Ona też cię kocha. Skończ z tym dla niej.
-Zamknij się. Ty nic nie wiesz. Ona ma Drew. WYJDŹ - wrzasnąłem, po czym Malik wyszedł bez słowa. Zatrzasnąłem za nim drzwi. Nie miałem ochoty z nikim gadać, więc postanowiłem pozostać w pokoju i dopić pozostałości alkoholu. Przecież i tak już nic nie ma sensu, a Ellen mi to tylko uświadomiła..


Chyba dochodziła 23. Za kilka minut miała zacząć się gala. Zszedłem na dół do salonu. Wszyscy siedzieli już na kanapie, oprócz Nialla, który siedział na dywanie przed Katy i Louisem. Liam przełączał kanały w poszukiwaniu odpowiedniego kanału, na któym mieli emitować transmisję na żywo. Usiadłem obok Nialla, a Lou poklepał mnie po głowie. On zawsze mnie rozumiał i potrafił pocieszyć nawet bez słów.
-O to to! Zaczyna się - krzyknęła Kate ściskając Lou za rękę z uśmiechem.


* U Emily *


-We will do this everyday - zaśpiewałam ostatnie słowa mojej piosenki, po czym z uśmiechem się skłoniłam. Wszyscy zaczęli klaskać. Widziałam też, że kilka osób wstało. Poczułam na policzku pojedynczą łzę. Nigdy bym nie pomyślała, że zajdę tak daleko.. Zeszłam ze sceny i weszłam do swojej garderoby. Mój występ był jednym z ostatnich w tej kategorii. Niedługo gala miała się zakończyć występem the Train. Przez cały czas myślałam o Harrym. Martwiłam się o niego. Chłopcy mówili, że dziwnie się zachowuje, ciągle pije. Nie podobało mi się to. Postanowiłam zadzwonić do niego i z nim pogadać. Obiecałam to Zaynowi. Usłyszałam sygnał, po czym automat poinformował mnie, że abonent nie może w tej chwili rozmawiać. Nie wiem czemu, ale zadzwoniłam do Drew. Po jakiejś minucie oczekiwania odebrała jakaś dziewczyna, która powiedziała, że jest on teraz zajęty i nie może rozmawiać, jednak szybko zmnieniła zdanie, po czym usłyszałam krótkie "cześć".
-No hej. Widzę, że dobrze się bawisz pod moją nieobecność. Może przeszkadzam? Mogę zadzwonić później.
-Nie, no co ty. Masz rację, bawimy się świetnie. Amanda jest niesamowita, robi super imprezy.. Jest tu tak dużo dziewczyn i alkoholu. Żałuj, że cię tu nie ma. Co robisz?
-Właśnie miałam występ. Szkoda, że nie oglądałeś. Chyba dobrze wypadłam..
-Człowieku, widziałem wszystkie twoje występy w X-Factorze. To chyba wystarczy? Zresztą teraz bym nawet nie mógł, bo jest dobra zabawa, a gale zawsze są takie nudne.. - nie wiedziałam co mam powiedzieć. Zatkało mnie.
-Co? Łaskę mi robisz? Może jednak powinnam się rozbić, to może wtedy byś się przejął.
-Nie dramatyzuj. Na pewno ten twój Harry oglądał - powiedział, a w tle usłyszałam dziewczyny wołające go do sypialni. Poczułam się okropnie. Miałam dziwne wrażenie, że zaraz mnie zdradzi, a ja nawet nie wiedziałam z kim. Nie poznawałam go. To nie był mój chłopak, a już na pewno nie mój przyjaciel. Musiałam zakończyć tę znajomość, ale nie przez telefon.
-Sorry, muszę kończyć, bo dziewczyny wołają. Nara - rozłączył się, a ja zapłakana zadzwoniłam do Katy i wszystko jej opowiedziałam.


* U Harrego *

Ja się pytam dlaczego wszystko musi się tak spieprzyć? Cholera jasna. Byłem akurat w łazience, kiedy zadzwoniła Emily. Chciałem natychmiast odebrać, ale telefon wpadł mi do toalety. Świetnie. Wyłowiłem go i rzuciłem na półkę przed lustrem. Umyłem ręce i wróciłem do salonu. Zauważyłem, że Kate siedziała sama w kuchni, więc podszedłem do niej. Miała smutny wyraz twarzy. 
-Co się stało, mordeczko? - spytałem przytulając ją mocno do siebie.
-Emily dzwoniła. Ona płakała. Wcześniej gadała z Drew. On ją chyba dzisiaj zdradzi, jeśli już tego nie zrobił! Nie poznaje go. On zawsze był inny, dobry..
-Że co? Gdzie on mieszka? Jak ja go spotkam.. - byłem wściekły. On chciał zdradzić Emi? 
-Spokojnie, Harry. Może to i lepiej. Jak wróci to Em z nim zerwie. Zresztą i tak go nigdy nie kochała. Można powiedzieć, że była z nim z litości,a  teraz ma pretekst, żeby to zakończyć - mówiła, a ja słuchałem zaskoczony. 
-Jak to? Ona go.. nie kocha?
-No tak. Więc może ty i ona w końcu moglibyście być razem.
-Nie, Kate. Ona i ja nigdy nie będziemy razem, zrozum to. Kocham ją, ale w ten inny sposób, nie tak jak ona mnie. Jestem pewien, że nic z tego by nie wyszłło. Skończmy ten temat.
-Ale Harry! - zawołała, a po jej policzku spłynęły łzy. Znów ją przytuliłem. Wytdawało się, że chciała  coś istotnego powiedzieć, ale nie mogła. Westchnąłem, po czym zaprowadziłem ją do salonu, bo już zaczęli wymieniać zwycięzców.


Żadne słowa nie mogłyby opisać radości, jaka nas wszystkich ogarnęła, gdy usłyszeliśmy, że Emi zdobyła nagrodę. Skakaliśmy po całym pokoju i wesoło krzyczeliśmy. Uspokoił nas dopiero łagodny głos Emily dobiegający z telewizora.
-Nie wiem co powiedzieć. Szczerze mówiąc nie przygotowywałam żadnej mowy. Nawet nie pomyślałam, że mogłabym zdobyć jakąkolwiek nagrodę! Tak, więc chciałabym jedynie podziękować Simonowi Cowellowi za to, że we mnie uwierzył i dał szansę rozwijać się muzycznie. Dziękuję też mojej najlepszej przyjaciółce, Kate Gilbert, którą bardzo, bardzo kocham oraz chłopakom z One Direction. Louis, Niall, Liam, Zayn.. Wszyscy jesteście kochani, uwielbiam was. No i oczywiście Harry. Sądzę, że bez niego wiele bym nie osiągnęła. Kocham cię, Hazz, jesteś najlepszy! Tęsknię. Dziękuję - powiedziała, a mnie znów ogarnęła fala radości. Jestem najlepszy. Lepszy od tego dupka, Drew, którego nawet nie wymieniła. Już wiedziałem, że muszę przestać pić. Nie chciałbym jej stracić przez jakiś głupi błąd.
-Kocham cię, Emi. Wracaj szybko, żebym mógł powiedzieć ci to prosto w twarz..

*********
Powyżej reakcja Louisa na fakt, iż Emily wygrała. Załóżmy, że to nie śmiech, a radość (; Dodałam też słodkie zdjęcie do rozdziału numer 23 ;D Kocham i dziękuję za komentarze <33

13 komentarzy:

  1. Boski....Ja cie normalnie koooochaaaam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG ! OMG ! OMG ! OMG ! <3 <3 <3
    kocham toooo ! :*
    I dobrze...niech ten Drew spierdala xD hehehe
    Harry ! Do dzieła <3
    uwielbiam tego bloga ! <3
    weny ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. <3 Cieszę się, że się podoba, bo długo nie mogłam zebrać się, żeby napisać ten rozdział.
      <33

      Usuń
  3. OMGF OMGF MOGF ty jesteś zaje*ista kocham ciebie i twojego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję. <3 Ja też cię kocham <3 ;*

      Usuń
  4. Hej, juz komentowalam ale mam pytanie, kiedy nastepny rozdzial ???? bo wchodze co chwile xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj powinien być, ale nie jestem pewna. :C
      Ale się postaram na dziś <3

      Usuń
  5. Oo jaaaa kocham tego gifa! Lou mój mąż <3
    Ten rozdział jest mega mega bardzo bardzo fajny!
    Wiem gadam jak idiotka ale walić kocham to.
    Pisz bo chce wiedzieć co dalej. I love you!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały ;*Zresztą jak wszystkie twoje rozdziały ;D kocham cie dziewczyno uzalezniłam się od twojego bloga ! ;))

    A to moj blog zaczelam go pisac wczoraj bedzie mi bardzo milo jak odwiedzisz i skomentujesz ;**
    http://ilovemorethanthis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zajrzę ;D Miło mi to słyszeć. Też kocham <33 ;*

      Usuń