Rozdział 20

* U Kate *

Nie mogłam spać w nocy. Było mi ciasno. Emily tak się rozwalała na całe łóżko, że wstałam i już chciałam ją opieprzyć, gdy zobaczyłam.. ICH. Bez żartów. Harry i Emily razem?! Obejmował ją tak jakby już nigdy nie chciał jej puścić. Postanowiłam nie budzić pary zakochanych, więc poszłam do pokoju Niall'a, żeby to wszystko wyjaśnić. Zapomniałam jednak, że Liam i Zayn też tam śpią. Nie obeszło się bez obudzenia także ich.

-Ej, chłopaki wstawajcie - szepnęłam i lekko dotknęłam Irlandczyka. Ten natomiast zaczął krzyczeń.

-Boże, czego ty chcesz? Jest noc! - wrzasnął, lecz gdy zauważył mnie poprawił się - To znaczy.. Katy coś ci się stało?

-Haha głuptasie, nic mi się nie stało. Obudź chłopaków. - wtedy usłyszałam czyiś głos.

-My już nie śpimy! - na początku się zlękłam, ale gdy tylko ujrzałam wyłaniającą się spod kołdry czarną czuprynę, rozluźniłam się.

-Uff to dobrze. Liam ty też nie śpisz? - zapytałam.

-Nie śpię. Ten głodomór mnie obudził. Spokojnie, a teraz możesz już iść..

-Ej, nie ma tak. Gdzie jest Louis? - po chwili żałowałam, że o to spytałam.

-A masz!! Haha !! - krzyknął. 

-Louis, ty durniu, cicho! - zatrzymałam go. 

-Ej, a gdzie loczek? - zapytał.

-Chcecie wiedzieć to chodźcie za mną.

Pomału skradaliśmy się w piątkę do sypialni, gdzie nakryłam Harrego i Emily. Przed wejściem mruknęłam:

-Tylko proszę, nie budźcie ich. - otworzyłam drzwi, po czym okazało się, że trochę zmienili pozycję. Harry leżał na plecach, a Emi położyła się na jego ramieniu.

-No i co wy na to? Oni są razem czy nie? - zapytałam zniecierpliwiona. Chłopcy tylko popatrzyli na mnie i chórem odpowiedzieli:

-Kate chyba powinnaś wiedzieć. - wzięli mnie za ręce i pociągnęli schodami na dół. Następnie usadowili mnie na kanapie i pierwszy zaczął Zayn:

-Pamiętasz tą całą awanturę z Megan? - tylko kiwałam głową.

-Wtedy Harry przyszedł do domu wściekły i wszystko nam powiedział.

-Wszystko czyli co? - zapytałam.

-Kate, nie mów Emily, proszę. - odparł Liam.

-No dobrze nie powiem, ale co?

-Harry się w niej zakochał. Nie może bez niej żyć. - w tej chwili mnie zamurowało. Nie mogłam wydusić ani słowa. Dopiero po sekundzie chciałam coś powiedzieć, gdy usłyszałam..

-Czy was już kompletnie porąbało?! - odwróciłam się i ujrzałam poirytowanego Harrego.

-Loczek ona powinna wiedzieć. - powiedział Louis. 

-Harry, ja nie wiedziałam, nie powiem jej tego.

-No mam nadzieję. Boże co będzie jak ona się.. - nie dokończył, usiadł obok mnie na kanapie i zaczął płakać. 

-Nic jej nie powiem, obiecuję. - próbowałam go pocieszyć.

-Ty nie rozumiesz, ja z nią nigdy nie będę. Wiesz jak to boli? - powiedział ze łzami w oczach.

-Wiem, kiedyś sama tak miałam. Słuchaj idź na górę do Emi i spróbuj zasnąć, a ja położę się tutaj. Idź .- Harry już nie odpowiedział. Poszedł do pokoju. Po chwili wymieniłam współczujące miny z chłopcami. Gdy oni poszli z powrotem na górę, ja położyłam się na kanapie i zasnęłam. Dziś śniłam o Niallu.

* U Harrego *

Ta noc nie była fajna. W szczególności dla mnie. Kate się o wszystkim dowiedziała, jednak zaufałem jej, że nie powie nic Emily. Gdy już wróciłem do pokoju z salonu i zamknąłem za sobą drzwi do pokoju, zauważyłem, że Emi wstała i z przymrużonymi oczami powiedziała:

-Chodź kochanie. - zrobiłem tak jak powiedziała. Było mi tak przyjemnie. Położyłem się, po czym dziewczyna objęła mnie i znów zasnęła, a po niej ja. Obudziłem się późno, bo o 12. Nie miałem  sumienia, żeby teraz wstać i obudzić Emily. Postanowiłem, że zaczekam, aż wstanie. Nie wiedziałem, że dzięki patrzeniu na nią czas szybko zleci. Wyglądała tak bezbronnie i słodko. Obudziła się godzinę po mnie. Pierwsze, co powiedziałem to:

-Hej kocie, co dziś robisz? - ziewnęła po czym odparła:

-Chyba pójdę do Drew, a potem będę się szykować na imprezę, a ty?

-Ja się umówiłem z Megan. Potem się przebiorę i pojadę po ciebie i Kate. - w tej chwili do pokoju wszedł Niall z różowym stanikiem.

-Emily, czy to coś nosi się na pupci i tak zwanych cyckach?

-Haha, ja nie mogę.. Na pupie. - odpowiedziała z uśmiechem, cała rozpromieniona.

-O fajnie, chłopaki mam już bokserki!! - Dobra. Niall przegiął. Ale tak rozbawił Emi, że potem nie mogła przestać się śmiać. 

Posiedzieliśmy jeszcze i pogadaliśmy. Gdy się zorientowałem, że jest już 14, przeprosiłem ją, ubrałem się i wyszedłem z pokoju. Na dole był taki bajzel, że ledwo udało mi się wyjść. Przy okazji zapytałem się stojącej obok Kate:

-Ej, czyje to? Haha!!

-Emily! Kurcze, te downy są jakieś nieogarnięte. - rozejrzałem się po pokoju, by dokładniej przyjrzeć się jaką bieliznę nosi Emi.

-Ej, lepiej się już czujesz? - zapytała.

-Hmm, tak, tak. Do wieczora! - powiedziawszy to wyszedłem i wsiadłem do swojego auta. Jeszcze pomachałem Emily przez okno i odjechałem. Po 30 minutach byłem przed domem Megan, która już na mnie czekała.

-Hej słodziaku. Jestem sama. Może przed obiadkiem załapiemy się na szybki numerek, co?

-Yyy, co? Nie, nigdzie nie idę. Właśnie, chciałbym porozmawiać. 

-To chodźmy na zakupy. Potem pogadamy. - zrozumiałem, że nawet nie potrzebnie to zaczynałem. Od razu zaprzeczyłem.

-Idź się lecz! Jeśli można to tak nazwać to.. zrywam z tobą. Chłopaki mieli rację, że jesteś ze mną tylko dla pieniędzy. No, a  ja z tobą tylko.. właściwie nie wiem czemu, więc to koniec. - zauważyłem, że nie zrobiło to na niej wrażenia

-No okej, nie mam ci tego za złe. A może masz numer do Justina Biebera, bo on ma bardzo dużo kasy? - Nawet nie odpowiedziałem. Żal mi jej było. Wsiadłem do auta i udałem się do najbliższego Centrum Handlowego, aby kupić jakieś rzeczy na dzisiejszy wieczór.

* U Emily *

Gdy Harry odjechał zeszłam na dół. To co zobaczyłam przerosło moje oczekiwania. Zaczęłam krzyczeć..

-Co wam odbiło?! Raz, dwa, trzy, sprzątacie, bo jak nie.. To nie chcę być w waszej skórze. Mam schowaną gdzieś na górze siekierę, więc.. - nie musiałam kończyć. Wszyscy zaczęli biegać po domu i zbierać moją bieliznę. Zajęło to im tyle czasu, że zdążyłam zadzwonić do Ed'a, zrobić lekki makijaż i ubrać się w dresy. Po zejściu na dół zobaczyłam piątkę moich przyjaciół stojących na baczność. Pierwszy wychylił się Niall.

-Droga panno, posprzątane. - Wtedy zaczęliśmy się wszyscy śmiać. Niestety chłopcy musieli już iść, zacząć się szykować na imprezę, więc się z nimi pożegnałyśmy. Po ich wyjściu, ja z Katy także zaczęłyśmy się szykować. Gdy byłyśmy w toalecie zapytała mnie..

-Nie idziesz dziś do Drew?

-Nie, zostanę z tobą.

-Słuchaj, mam pytanie.

-No to pytaj - uśmiechnęłam się.

-Kochasz Harrego? - Ale głupie pytanie. Od razu odpowiedziałam.

-Tak.

-Chcesz z nim być? - zadała inne pytanie.

-Kate, ja sama już nie wiem. On ma Megan, a ja Drew i niech tak na razie zostanie.

*********

Dzięki za ponad 2900 wejść!!! Kocham was !! Ale trochę was wykorzystam. Jeśli nie będzie 10 komentarzy to nie wstawię kolejnego. Co wy na to? ;>