czwartek, 10 maja 2012

Rozdział 21

Powoli dochodziła 17, a my wciąż nie byłyśmy gotowe. Po całym domu porozrzucane były ubrania, nad którymi stałyśmy w samej bieliźnie i szukałyśmy odpowiednich strojów na imprezę. Miałam taki niewinny plan. Chciałam wyglądać tak, aby pan Styles zaniemówił na mój widok. Zaśmiałam się pod nosem i wróciłam do poszukiwań. Czas mijał, a ja już myślałam, że pójdę jedynie w różowych stringach. Wtem Kate rzuciła we mnie kilkoma sukienkami. Od razu zaczęłam przymierzać. Tu źle, tam gorzej. Zrezygnowana ściągnęłam z siebie ciuchy, usiadłam na ziemi i schowałam twarz w dłoniach.
-Kate, nie oszukujmy się.. Wszystko czego nie założę będzie okropne. Nie mam odpowiednich ciuchów!
-Em, nie dramatyzuj. Zaraz coś znajdziemy, obiecuję - rzuciła i cmoknęła mnie w policzek. Zrezygnowana powróciłam do poszukiwań.
W końcu w ręce wpadła mi drobna, mała sukienka. Nie miała boków, sięgała mniej więcej do połowy uda i była niesamowicie seksowna. Rzuciłam w nią żółtą pięknością i kazałam zakładać. Chciałam zagwizdać z zachwytu. Wyglądała przepięknie! W pewnym momencie razem z Kate jednocześnie podniosłyśmy tą samą sukienkę. Wymieniłyśmy spojrzenia, po czym ją przymierzyłam. 
-Ideał.. - wyszeptała widząc mnie w lekko różowej kreacji, a ja byłam szczęśliwa, że w końcu się udało coś znaleźć. Założyłyśmy szpilki, zrobiłyśmy sobie makijaż i fryzury. Kate postanowiła je wyprostować i spiąć w luźnego koka, a ja zakręciłam je lekko, żeby były falowane i rozpuściłam. 
Nim się obejrzałyśmy minęła 20. Chłopcy już podjechali pod nasz dom, jednak z samochodu wysiadł tylko Louis. Nie było czasu, aby wszyscy po kolei wychodzili. Wsiadłyśmy, a ja zerknęłam na Harrego, który chyba oniemiał. Uśmiechnęłam się lekko. On sam zabójczo wyglądał w rurkach, koszuli i marynarce. 

W końcu dojechaliśmy na obrzeża Londynu. Dom Britney był ogromny, luksusowy z olbrzymim ogrodem i basenem. Z daleka było słychać muzykę i krzyki nastolatków. Widać od samego początku bawili się w najlepsze. Harry przedstawił nas Britney, organizatorce imprezy, która zamieniła z nami kilka zdań, po czym porwała ze sobą gwiazdę One Direction. Westchnęłam. Przy sobie miałyśmy jeszcze Liama. Poszliśmy do salonu, gdzie poznałyśmy mnóstwo nowych znajomych. Świetnie nam się gadało, tańczyło.. Ja wypiłam tylko dwa drinki, tak samo jak Katy, ale i tak w takim towarzystwie świetnie się bawiłam. Zauważyłam, że chłopcy równie dobrze bawili się przy basenie. Uśmiechnęłam się lekko. 

***

Britney przez cały czas przystawiała się do Harrego. Niby miała takie prawo, ale szczerze, to irytowało mnie jej zachowanie. Te uwodzące uśmieszki, poprawianie dekoltu, niby przez przypadek ocieranie się o niego i ciągłe upuszczanie jakichś przedmiotów, żeby to się ładnie schylić i ukazać napięty, zgrabny tyłek. Jedno trzeba było jej przyznać. Była całkiem ładna, a w dodatku niesamowicie seksowna. 
-Ej, Katy.. Wiesz co? Polubiłam Brit i w ogóle fajnie tutaj, ale jednak wydaje mi się, że ona tutaj jest tylko dla Harrego - rzuciłam dyskretnie się przyglądając, jak poprawia mu koszulę. 
-Tak, mi też się tak wydaje. Jakby zapomniała o wszystkich i był tu tylko Harry Styles, wielka gwiazda, w której się podkochuje. - wtrąciła nowo poznana Alyson. 
-Nie gadaj..
-Na serio! - powiedziała, po czym obie się zaśmiałyśmy. Wtedy do naszej rozmowy dołączyli Marcus, Caitlyn oraz brat Alyson, Alan. Zastanawiałam się gdzie Alex i Brooke, ale pewnie siedzieli gdzieś dalej razem z Samem. Wtem niespodziewanie z rozmów wyrwał nas piskliwy głos Britney. 
-Kochani! Chętnych na trochę gier zapraszam do mojego pokoju. Chodźcie, chodźcie! - zawołała. Liam powiedział, że zostanie i popilnuje chłopaków, a my postanowiliśmy dołączyć do gier. Gospodyni zaprowadziła nas na górę willi. Jej pokój był wielki i fioletowy. Na ścianach wisiały plakaty Justina Bieber'a, Codiego Simpson'a i One Direction, zaraz obok młodego Brada Pitt'a i Jacka Sparrowa'. Usiedliśmy w kółku na miękkim dywanie. Ja między Katy i Alanem, a Britney, oczywiście, musiała mieć przy sobie Hazzę. 
-Tak, więc teraz najfajniejszy moment całej imprezy, czyli.. hm? Siedem minut w niebie! - oświadczyła, a większość entuzjastycznie potaknęła. Ja sama nie przepadałam za tą grą. No, bo niby co to takiego? Losujesz butelką kogoś z kim masz wyjść z pokoju na 7minut, żeby się obściskiwać, a w rzeczywistości siedzieć w milczeniu i wracając wymyślać przeróżne historie, jak to było fajnie. Nie, to stanowczo nie dla mnie. 
-Nie, to się stanowczo nie opłaca. Zresztą to już nudne. Zagrajmy w tradycyjną butelkę. Całus, prawda, wyzwanie? - z zamyślenia wyrwał mnie głos Alex, po którym znowu większość potaknęła.
-Hm.. No, jak chcecie. Ale w takim razie gramy jedynie na całowane! - rzuciła Britney, a reszta się zgodziła. Zakręciła butelką, po czym wypadło na Alana. 
-Hm. Musisz przez 25sekund lizać się z.. - ponownie zakręciła - Brookie! 
Alanowi podobała się Brooke, więc nie miał nic przeciwko, jednak ona początkowo się opierała. To zawsze była taka przyzwoitka. NO KISS, NO SMOKING, NO ALKOHOL, etc. 
Musiałam przyznać, że było całkiem zabawnie przyglądać się reakcjom zebranych, gdy dowiadywali się co i z kim mają robić. W końcu wypadła długo oczekiwana para "Harry i Britney", którzy mieli pocałować się w usta 4 razy. Mina Harrego zdradzała, że nie miał takiej ochoty, jednak nic nie mówił, tylko pocałował przeszczęśliwą dziewczynę, a na koniec ukazał swe dołeczki w nikłym uśmiechu. Jak dotąd zapowiadało się, że ominie mnie przyjemność całowania się ze znajo..
-Emily! - krzyknęła Kate widząc, jak butelka zakręcona przez Harrego zatrzymała się na mnie. Spojrzałam na niego, ale on odwrócił się w stronę okna.
-Okej, chodź tu i dawaj policzek - powiedziałam z uśmiechem, a on nadstawił mi policzek, jednak zanim zdążyłam go pocałować usłyszałam protestujący krzyk Alyson i Caitlyn. 
-Nie, nie w policzek. W usta przez minimum 10sekund - zaśmiały się. Zerknęłam na Harrego. Był moim przyjacielem, jeden buziak w policzek, czy w usta nic tego nie zmieni. Tak, więc wstałam i podeszłam do Hazzy, który również wstał. Złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Byłam trochę niższa od niego, więc uniosłam się lekko na palcach i położyłam dłoń na jego ramieniu. On pochylił się nieco, po czym nasze wargi się zetknęły. Zamknęłam oczy.. Całował mnie tak mocno, że aż zakręciło mi się w głowie. Nie wiem, czy minęło 10sekund, czy więcej, jednak kiedy otworzyłam oczy i oderwałam swoje usta od jego ogarnęło mnie dziwne uczucie. To nie był zwykły buziak. Był inny niż wszystkie poprzednie. Nie mam pojęcia dlaczego, jednak unikałam spojrzenia Britney. Byłam niemalże pewna, że gdybym na nią zerknęła, to chciałaby mnie zabić wzrokiem. Wróciliśmy na swoje miejsca i kontynuowaliśmy grę. Na szczęście lub nieszczęście Brit, Harry już przez nikogo nie został wylosowany. Natomiast mnie jeszcze wylosował Marcus, którego miałam pocałować w policzek. 

Wyszliśmy z pokoju. Kate złapała mnie za rękę i przyciągając do siebie mocno mnie przytuliła.
-Kiedy całowałaś się z Harrym myślałam, że Britney zaraz się na ciebie rzuci - szepnęła. Uśmiechnęłam się nikle do niej, po czym wróciłyśmy do Liama. Niczego bardziej nie pragnęłam, jak wrócić do domu.

****************
Przepraszam za takie opóźnienie.. Na szczęście następny rozdział będzie jutro po południu. A teraz przerwa na reklamy.. Dzięki wam.!! KOCHAM WAS! <3 Zapraszam do komentowania :]

12 komentarzy:

  1. fajny jest ten rozdział piszcie tak dalej :) KOCHAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku kocham ciebie i to opowiadanie <3
    Znowu się popłakałam jak przeczytałam że Harry i Emi się pocałowali ;c
    Kiedy kolejny? Nie mogę się doczekać! xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja ciebie też kocham i to bardzo <3
      Nie płacz, nie płacz ;*
      Jutro po południu. ^^

      Usuń
  3. Cudny rozdział ! <3 jejejejej ! Hazza i Emily będą razem...tak czuje <3
    hehehe <3 czekam na kolejny rozdzial ! :*
    weny kochana ! :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zobaczymy, czy będą. ;>
      Dziękuję bardzo ;* <333

      Usuń
  4. troche krótkie ale baaaaaaaaaaaaaardzo fajne

    OdpowiedzUsuń
  5. O jeny ja po prostu kocham Ciebie i tego bloga!!!!!!!!!!!!
    Siedzę teraz (o 2 w nocy hehehe :P) czytam i czytam i czytam i stwierdzam, że...
    Chcę więcej, twoje opowiadanie uzależnia, ale tak strasznie, że wchodzę tu po kilka razy dziennie i modlę się o następny rozdział:)
    P.S. Tak, tak jestem oficjalną fanką id-like-to-be-everything.blogspot.com/
    xoxo- Alex

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj ja Ciebie też kocham <3
      Miło mi, że mam taką fanką ^^ ;** <3

      Usuń
  6. ale gorąca impreza xddd kiedy oni w końcu będą razeeem ? ! :D

    Zapraszam do mnie, na 9 rozdział ! ;) Może przypadnie ci do gustu ^^ http://music-is-my-life-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, no zobaczymy, czy w ogóle będą (;
      Wejdę i przeczytam ;*

      Usuń