czwartek, 21 czerwca 2012

Rozdział 35

-Czemu płaczesz? - spytał zaniepokojony przerywając pocałunki, ale nie odrywając się ode mnie. Wręcz przeciwnie. Przytulił mnie jeszcze mocniej. Uśmiechnęłam się i przetarłam dłońmi twarz. Nie chciałam rozmazać makijażu i w takim cudownym momencie wyglądać jak potwór. Harry pochylił się i oparł swoje czoło o moje.
-Ze szczęścia, że cię mam - zaśmiałam się. Wydawało się, że teraz wszystko będzie pięknie, słodko i wspaniale. Chciałabym. Romantyczne wyznania przerwała nam Kate, która zauważyła nas przechodząc obok wejścia. Wbiegła na dach i przytuliła nas. 
-Wszyscy was szukaliśmy! - zawołała i przyjrzała nam się podejrzliwie. Puszczając nas zakryła usta dłonią - Wy.. Jesteście razem! O matko! W końcu.. Kocham was, naprawdę! - piszczała z radości, a my tylko się zaśmialiśmy. Katy pocałowała mnie mocno w policzek, a potem mojego nowego chłopaka. Nawet nie spodziewałam się, jak to uroczo będzie brzmiało. Mój chłopak. Harry Styles.
-Nie całuj jej tak, bo będę zazdrosny - zaśmiał się Hazz. Zeszliśmy z dachu i razem poszliśmy do garderoby. Zastaliśmy tam tylko Louisa i Nialla. 
-Gdzie reszta?
-Harry, Emily! Gdzie byliście? Martwiliśmy się - zawołał Louis wymachując gwałtownie rękami. Wyglądał komicznie. 
-Zayn i Liam pojechali do domu, bo myśleli, że już wróciliście.. Nigdzie was nie było - dodał Niall, nieco spokojniej. 
-Przepraszamy - powiedziałam równocześnie z Harrym. Po burzliwej dyskusji w końcu mogliśmy opuścić studio. W między czasie Kate powiadomiła Ziama o naszym odnalezieniu. 


-Uwaga, uwaga! Mamy kolejną parę w tym domu idiotów! - zawołał Niall wchodząc do domu. Zayn i Liam siedzieli w salonie.
-Gratuluję, Kate!
-Co?! - krzyknęli jednocześnie, a potem Kate dodała - Czemu mi? Przecież mówimy o HARRYM I EMILY.
-O, nareszcie! Gratuluję wam.
-Dzięki, stary - rzucił Harry, a ja poczułam, że tracę grunt pod nogami. To przez Harrego. Uniósł mnie i trzymał na rękach. 
-A teraz, hm.. noc poślubna! - poinformował.
-Hazz, co ty gadasz? Nie wzięliśmy ślubu, a po za tym jest..
-Jakoś po 19. Okej, teraz ci odpuszczę, ale śpisz w moim pokoju - zażądał tonem nieznoszącym sprzeciwu. Pokiwałam tylko głową. Ta noc będzie pierwszą od kiedy zostaliśmy parą. Będzie jeszcze bardziej wyjątkowa, jeśli spędzimy ją razem. Ktoś zadzwonił do drzwi.
-Pizza?! - zawołali chłopcy, a ja zastanawiałam się, kiedy zdążyli ją zamówić.


-Hm, mam ochotę na kręgle - rzucił Hazz zdejmując koszulę. Siedzieliśmy w jego pokoju. Położyłam się na plecy na łóżku, a on wszedł na mnie. Zaśmiałam się.
-Chyba już ci mówiłam, że jesteś bardzo ciężki?
-Tak, ale nie aż tak bardzo..
-Oczywiście - mruknęłam.
-Wracając do tych kręgli.. Pójdziemy?
-Kiedy?
-Nie wiem.
-To się dowiedz.
-Okej. Jutro.
-Z kim?
-Hm.. - zaczął się zastanawiać. Przy okazji zsunął się ze mnie i leżał teraz obok mnie. Położyłam rękę na jego gołym, umięśnionym brzuchu. 
-Idź spać - powiedziałam i zdjęłam z siebie sukienkę. Miałam na sobie czerwoną bieliznę. 
-Mam deja vu.
-Co, jak to?
-Kiedy spotkaliśmy się po naszej rozłące, spałaś u mnie. Gdy się obudziłaś i zobaczyłaś mnie, byłaś taka zła, że chciałaś wyjść w samej bieliźnie. 
-Pamiętam - rzuciłam kładąc się na krawędzi łóżka. On przysunął mnie do siebie i objął ramieniem. Wciągnęłam jego słodki zapach. Przekręciłam się w jego stronę, po czym zadrapałam się o coś..
-Aua. Harry zdjąłeś spodnie?
-Nie, a miałem zdjąć?
-Jeśli chciałbyś, to ja się nie obrażę. Zadrapałam się o sprzączkę od twojego paska..
-Oh, przepraszam. Gdzie cię boli? - spytał z troską. W między czasie zdążył zrzucić z siebie spodnie i powrócić na łóżko.
-Tutaj, na brzuchu - pokazałam na miejsce pod pępkiem, tuż nad majteczkami. Zaczął mnie tam masować. Robił to w taki sposób i z takim skupieniem, że musiałam się zaśmiać.
-Lepiej?
-O wiele. 
-Czyli mam już przestać?
-Jeśli musisz..
-Mogę tak całą noc - zaśmiał się i przysunął swoją twarz do mojej, aby mnie pocałować. Całowaliśmy się już wiele razy, ale każdy pocałunek był inny, wyjątkowy. Wspaniały. Harry zaczął mnie masować po całym ciele. Było mi tak przyjemnie. Bawiłam się jego lokami i myślałam. Kochałam Hazzę najbardziej na świecie, do nikogo jeszcze nie czułam czegoś tak wielkiego, poważnego.. Wiedziałam, że to on mógłby być "moim pierwszym". Tak. To z nim byłam gotowa stracić dziewictwo. 
W pewnym momencie poczułam, że miałam odkrytą pupę, a majtki spadły mi do kostek. 
-Harry?
-T-tak? - spytał, a gdy mu się przyjrzałam widziałam, że był cały czerwony. Widocznie się zawstydził. Zresztą ja też. Chciałam szybko założyć spodnią część bielizny. Harold chyba też miał taki zamiar. Nasze ręce się zaplątały między moimi nogami, aż w końcu - nie wiedząc czemu - spadliśmy na podłogę, a majtki już kompletnie zsunęły się z moich nóg i prawdopodobnie zostały na łóżku. Harry wylądował na mnie i twarz miał przy moim biuście. Zaczęłam się śmiać.
-Ale my jesteśmy niezdarni! - zawołałam.
-Inteligentni. 
-Tak, masz rację. A teraz złaź, to nie jest komfortowa pozycja - powiedziałam wstając i chciałam założyć majtki, ale Harry usiadł na nich. Stanęłam przed nim. Byłam tylko w staniku..
-Możesz wstać? 
-Nie!
-Ale ja muszę, hm.. się ubrać.
-Nie musisz. Tak też wyglądasz bardzo korzystnie. 
-Tak? To ty też zdejmij bokserki, kochanie!
-Okej, bardzo chętnie. 


******
Dzięki za te miłe komentarze oraz już 10 obserwujących. Jestem naprawdę szczęśliwa <3 Choć moje oceny na koniec roku nie są za ciekawe ;p O i jeszcze za ponad 7700 wyświetleń! Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Następny będzie prawdopodobnie za 2 dni. KOCHAM WAS !!! <3

9 komentarzy:

  1. Oczywiście, że rozdział się podoba ;) Jak mogłoby być inaczej, przecież ty go pisałaś ^^
    Ciekawa jestem co będzie w następnym ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu jaki świetny *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne. Tak się teraz śmieję, że łzy mi lecą! Proszę dodawaj szybciutko, bo mnie brzuch od tego śmiechu rozboli... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaah, tez się śmiałam jak to pisałam. Może będzie dziś :)

      Usuń
  4. Hah, dzięki. Piszę, piszę ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Boooski <3 Zresztą jak zwykle,znowu się powtarzam ;D
    Kooocham,dodawaj szybko bo nie wytrzymię!!!! ;****
    Ms.Tomlinson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;* Już, spokojnie, jeszcze trochę poczekaj <3

      Usuń