czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 60

Podróż samolotem była dosłownie koszmarem. Przez milutkiego Zayna byliśmy spóźnieni i musieliśmy jechać klasą ekonomiczną. Nie jestem wybredna, ale co do Kate... Bezczelnie zajęła miejsce obok mnie, żeby być naprzeciwko Nialla. Miałam ochotę ją zabić, aby tylko Harry usiadł obok mnie. W końcu jutro ostatni dzień spędzony razem. Teraz prawdopodobnie będę zmuszona jechać z brunetką do naszego mieszkania. Prze Liama dogadałyśmy się, że podczas mojej 3 miesięcznej trasy, może sobie tam mieszkać. Właściwie to jest nasz dom, ale dziewczyna uzgodniła, iż to ona zawiniła, wiec właścicielką jestem ja! Na noc pewnie zaproszę Harrego. W końcu 3 miesiące to dużo, ale postaram się odwiedzić go. 
-Harry, wpadniesz do mnie na noc?-zapytałam żegnając go na lotnisku. 
-Obawiam się, że nie. Dziś w nocy wyjeżdżamy. 
-Ale mieliście po jutrze, Lou tak mówił.
-On zawsze mówi bzdury. Kochanie, nie wytrzymam bez ciebie.- powiedział mi na ucho, zahaczając o nie językiem. Ciarki przeszły mnie na myśl o ostatniej nocy. 
-Kocham cię. Obiecaj mnie, że z nikim się nie prześpisz.
-Nie mogę ci tego obiecać, jak chcemy mieć dzieci.
-Harry ogarnij się! Ze mną możesz. 
-Okej. Pa skarbie. 
-Żegnaj.
Nie było tak katastrofalnie. Wiem, że mnie nie zdradzi, tu chodzi o nostalgie. No może niekoniecznie. Bardziej o tęsknotę za obojgiem. W każdym razie jestem już w domu. Te wakacje były cudowne, ale wszystko się kiedyś kończy. Właśnie siedzę na sofie gotowa do jutrzejszego wyjazdu. To moja pierwsza poważna trasa. Chcę aby wszystko wyszło jak najlepiej. Simon powiedział, ze otwierał będzie ją Ed. Nie dziwie się, bo to mój idol. A Gośćmi specjalnymi będzie Carly Rea Jepsen i Taylor Swift. Jestem ich wielką fanką.W ogóle jestem fanką wszystkich i One Direction. Choć w sumie mogę być fanką mojej rodziny. Postanowiłam jeszcze zadzwonić do chłopców i się z nimi pożegnać.
-Hej Louis, o której macie samolot?
-o 17? Mówiłem ci Emily. Jutro podjedziemy na lotnisko i się z tobą pożegnamy.
-ALe Harry mówił, że jedziecie w nocy.
-Ten Harry, który jest teraz u ciebie?
-Nie ma u mnie Harrego.- powiedziałam zdezorientowana. 
-Godzine temu do ciebie pojechał! -krzyknął- Nie żartuj sobie ze mnie!
-Louis nie ma i mnie Harrego! 
-To gdzie on jest? Dobra nie ma co panikować. Spróbuj się do niego dodzwonić, my z też, a potem się zobaczy.
-Dobra, może tylko stoi w korku. Pa.
Zaczęłam wydzwaniać do loczka. Trochę dziwna sytuacja. Nie wiem co powinnam zrobić. Postanowiłam wejść na jakąś stronę plotkarską. Może oni wiedzą. Oni wiedzą wszystko. Oooo....


Harry Styles spotyka się ze swoją ex-Caroline za plecami Emily   (ZDJĘCIA Z DZISIAJ)

Zapowiada size ciekawie. Nie denerwuje się, bo wiem, ze Harry by mi tego nie zrobił.Aaaa..... Pierwsza łza spłynęła mi po policzku.

Nasz kochany Harry zdradza swoją miłość życia ze swoją byłą wciąż seksowną Caroline Flack. Nie wiemy dokładnie jaki był cel ich spotkania, ale zdjęcia i ich wypowiedzi wskazują na jedno. Koniec ERRY czas powrócić do starych, lepszych czasów.

Szybko zeszłam na dół i zadzwoniłam do Louisa. 
-Zguba się znalazła. 
-Zdjęcia nie wyglądają jak z photoshopa. Emily tak mi przykro, Harry to jeszcze dziecko.- odpowiedział.
-Nie usprawiedliwiaj go. Dam sobie radę, kocham go ,ale na tym świat się nie kończy. Chcę usłyszeć jego wersję wydarzeń a potem kontynuować trasę. To jest  teraz najważniejsze nie?- powiedziałam i się rozłączyłam. Nie jestem beksalalą, ale w tej chwili leże na łóżku, przytulając misia, tęsknię za moją mama.


* U Harrego *

Przepraszam, przepraszam... Naprawdę kocham Emily. Kocham ją jak nikogo innego. Możne powiedzieć, że to moja pierwsza miłość. ALe jak Caroline do mnie zadzwoniła i zaczęła mnie przepraszać, to poprostu musiałem się z nią spotkać. Nie wiem co we mnie wstąpiło. To prawda była moją dziewczyną, jest gorąca. Ale kocham Emily, tak myślałem, zanim nie zacząłem się całować z Caroline. Ona jest bardziej doświadczona i ma takie usta. Harry co się z tobą dzieje... Wracając do chwili obecnej. Chłopaki pewnie już o tym wiedzą. Emily pewnie też i pewnie mnie nienawidzi, wszyscy mnie nienawidzą. Głupi jestem, ale teraz najważniejsze, żeby się nie obudzili.
-Witaj Haroldzie!- krzyknął Lou , zapalając światło.
-Louis =, przepraszam nie wiem co we mnie wstąpiło. Proszę nie mów Emily!
-A myślisz, ze skąd to wiem. Harry czy ty postradałeś zmysły! Kochasz Emily. Czy ja muszę ci to przypominać. 
-Ja nie wiem... Kocham je obydwie!!!!!-powiedziałem to. 
-Prześpij się.-doradził mi i zaprowadził do sypialni. 

-Pobudka idziemy pożegnać Emily! No chyba, ze wolisz iść do łóżka z tamtą starą blondynką.- obudził mnie głos blondyna.
-Czy każdy już o tym wie?
-No pół świata na pewno.
-Przestań.
-Stary, idź do Emily. Może choć będziecie znajomymi, żebyśmy my mogli się spotykać.
-Muszę naprawić swoje błędy. Poczekajcie na mnie w samochodzie.
Wstałem i poszedłem się umyć. Nie wiem co mam powiedzieć Emily. Zeszłej nocy zamieniłem się w dupka. Jestem dupkiem, jestem idiotą. 

* U Kate *

-Dzięki, że mnie też zabieracie. Pogadam trochę z Emily. Ostatnio nam to nie wychodzi.-powiedziałam do chłopaków, który po mnie przyjechali.
-Dla ciebie wszystko, ale wychodź już z samochodu bo samolot odleci.- powiedział Zayn, który tak między innymi chodzi przybity bo dawno nie widział Perrie. 
-Nie mogę.- odpowiedziałam.
-Czemu?- zapytali chórem.
-Nie chcę dotykać tego skunksa- spojrzałam na Harrego.
-Kate, rozumiem cię, ale nie dokuczaj mu.
-Spoko. Chodźmy do Em, chcę zobaczyć jak zrywacie publicznie.
-Przestań.-szepnął.
-Czy Caroline też tam będzie? Bo chcę zobaczyć jej gębę! 
-Przestań!-krzyknął.- Caroline jest sto razy ładniejsza od ciebie. Nawet jakbyś zrobiła milion operacji plastycznych. 
-Jaki z ciebie pierdolony dupek!- wrzasnął Niall. Mój bohater. Moze niewiele osób wie co między nami jest. Ale kocham go i wydaje mi się, że on mnie też. Ale teraz nie wytrzymałam i uciekłam z samochodu. Właściwie cały czas biegnę do Emily. Już ją widzę. 
-Emily!- krzyknęłam, zapomniałam, ze mnie nienawidzi. Ja po porostu rzuciłam się na nią.
-Eeeem Kate.-odezwała się. 
-Ja przepraszam, ale no potrzebuję przyjaciółki. Harry powiedział, że jestem sto razy gorsza od Caroline.
-Ja też przepraszam, za wszystko. Hazza cię po porostu omamił. Jak każdą. To idiota, trzeba się przyzwyczajać.
-Zgoda?
-Zgoda i możesz już ze mną mieszkać. Haha
-Kocham cię.
-Ja cie....- nie dokończyła bo-
-Emily!!!!!!!!!!- krzyknął Niall. Tak.
-Słuchajcie muszę już lecieć, dzięki za przyjśćie.
-Spoko. Papa.- pożegnała się ze wszystkimi, ale kiedy przyszła kolej na Harrego nie odeszli.
-Zgaduje, ze już wiesz.
-Wiem.
-I co?
-Ale ty głupi jesteś, po tym co przeszliśmy pytasz się mnie,, i co?''. To nie mogło trwać w nieskończoność. Nic nie trwa tak długo. 
-Chciałbym żebyś wiedziała, że wybrałem Caroline. Po prostu tak wyszło. Stara miłość powróciła, i teraz za bardzo nie wiem co powiedzieć.
-Nic nie mów, rozumiem. Rozumiem bo wiem co to miłość i ona jest nieobliczalna, więc nie będę się gniewać.- powiedziała, przytuliła go i odeszła. A my popatrzyliśmy się na siebie ze zdziwieniem.

* U Emily *

To boli, cholernie boli.

*********
Okej rozdział taki sobie, ale zawiera dramatyzm. Co jest najważniejsze. Prosze nie bijcie mnie. A tak poza tym tego bloga piszę dla siebie i 9 innych osób, które jedyne skomentowały. Mam pytanie, czy ja się pogorszyłam w pisaniu? Kiedyś lepiej komentowaliście. O wiele lepiej, a przybyło mi obserwujących, więc nie za bardzo rozumiem. Niestety jestem dobrym człowiekiem i wciąż was kocham. Więc do następnego rozdziału! 
Kiwcia xxx.





20 komentarzy:

  1. Woooow!!!Nie spodziewałam się tego i nie wyobrażam sobie Harrego i Caroline razem.Na miejscu Emily to bym chyba się na Hazze rzuciła! xD No dość długie oczekiwanie było na ten rozdział ale jest świetny.I może jestem głupia-ale nadal wierzę i pewnie będę wierzyć do końca w miłość Emily i Harrego bo oni powinni być razem ! ;* ;) A i nie pogorszyłaś się w pisaniu bo piszesz tak samo świetnie jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, cieszę się, że Cię zaskoczyłam. ;D
      Dziękuję, że tak uważasz :**

      Usuń
  2. Zapraszam na mojego bloga - http://spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com/
    Jeśli przeczytasz i zostawisz komentarz, obiecuje że odwdzięcze się tym samym :)
    Alex XOX

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zaproszenie, dziś wieczorem przeczytam. ^^

      Usuń
  3. piszesz co raz lepsze te rozdzialy w ciaga niesamowicie juz nie moge sie doczekac nastepnego ! I nie wierze poprostu ze to sie stalo ze znowu zerwali tak nie moze byc :( ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kolejny w tym tygodniu. Jestem w trakcie pisania. (:

      Usuń
  4. Świetny rozdział ale czemu zerwali? Może to idiotyczne pytanie bo wyraźnie napisałaś że przez Caroline ale.... No. Proszę cię dopiero co się pogodzili dopiero co.. Mimo wszystko mama nadzieje ze będą razem i na kolejny rozdział nie trzeba będzie długo czekać :D <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Haha, też mam taką nadzieję :*

      Usuń
  5. Gdybym mogła to pokazałabym Ci moją minę, ale to niemożliwe, więc możesz się domyślić.
    Ja prdl, dziewczyno, czy Ci rozum poskradało?!
    Nie, nie do tej osoby pretensje...
    Harold, Ty dupku! Przyznajesz się do tego, że jesteś dupkiem i nic?!
    No masz, teraz już mi nawet łzy lecą...
    Harry, nienawidzę Cię, rozumiesz?! :'''(
    Ale bywa... :/
    Czekam na następny i pamiętaj, że ja czytam cały czas, ale czasem poprostu się opuszczam i nie mam czasu komentować :|
    Love xoxo
    Niall's wife :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dawno nie komentowałaś, chyba haha <3 Kiedyś Harry sobie wszystko poukłada w głowie i będzie super. Póki co nie zdradzam szczegółów. Następny rozdział pewnie za tydzień w weekend =]

      Usuń
  6. WOW. Zaskoczyłaś mnie ! Trochę dziwnie wyszło, bo moim zdaniem Emily i Harry są dla siebie stworzeni :) Ale spokojnie, rozumiem - musi być trochę dramatyzmu :D Dobrze, że główna bohaterka przy pożegnaniu zachowała powagę i godność. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam gorrąco ;*** Ps. Mogłabym follow back na tt ? :D @OlivCia_16

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ze tozumiesz <3 Już cię follownęłam haha =]

      Usuń
  7. Naprawdę z ciężkim sercem piszę ten komentarz... Nawet zastanawiałam się czy by tym razem go sobie nie odpuścić...
    Po prostu... Nie podoba mi się ten rozdział... I pomijam tu już zupełnie fakt, że namieszałaś w nim totalnie łamiąc przy tym moje beznadziejnie romantyczne serce... Ale w nim po prostu nie czuć tym emocji, które powinny więc bić po twarzy niczym prawy sierpowy. Harry ją zdradza, a ona przyjęła to niczym wiadomość, że mleko w lodówce skisło... I Harry-idiota... Nie targają nim różne myśli? Tak po prostu Carol zadzwoniła, to koniec z Em. Żadnych wątpliwości. Bicia się z myślami... Po prostu brakło mi głębi w tym rozdziale. Wydał mi się taki... płytki. Suche fakty podane na zimno. I jeszcze Kate wpadająca w ramiona Em, bo akurat potrzeba jej przyjaciółki. Po tym wszystkim co jej zrobiła, leci do niej, bo Harry brzydko się o niej wyraził... Jak pięciolatka.
    Ktoś napisał, że Em przy pożegnaniu zachowała godność... Moim zdaniem powinna dać mu w ryj, bo wygląda na to, że bawił się jej uczuciami. Naprawdę nie wiem co myśleć, bo chyba sto razy ci pisałam, że oni powinni być razem, a po tym rozdziale najchętniej wysłałabym Harry'ego na Księżyc. Po czymś takim za nic nie pozwoliłabym facetowi do siebie wrócić... No cóż, zobaczę co tam wymyślisz w kolejnych rozdziałach, ale mam mieszane uczucia...
    Przepraszam cię za ten komentarz. Naprawdę nie wiem co powiedzieć. To, że potrafisz pisać i robisz to praktycznie bezbłędnie, nie ulega dyskusji, ale po prostu... Ten rozdział... Nie umiem tego wyjaśnić lepiej...
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)

    @KateStylees
    http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no spoko, nie masz za co przepraszać, każdy powinien mieć swoja opinię niee? Emily chciała zachować godność, przecież nie wpadłaby w furię, jak wokół nich byli tylko paparazzi. Co do Kate, to każdy się kiedyś pogodzi, tz wg mnie, bo znam dużo takich przypadków. Ps. Kto chce dorosnąć? Haha, no a Harry musi sobie wszystko poukładać w głowie i tyle :> Dzięki za szczery komentarz i pozdrawiam,
      Kiwcia xxx.

      Usuń
  8. Suuuuuuuuuuper opowiadanie ;*;*;* zaaajebiscie piszesz <33 czekam naaa kolejny *-* zapraszam do siebie.^^ <333 1DIsMyDreamPiN.blogspot.com pozdrawiam *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Zajrzę wieczorem, chyba, że zapomnę bo będę pisała rozdział.

      Usuń
  9. Zaskoczyłaś mnie totalnie. Z tymi uczuciami Harrego i Em zgadzam się mniej więcej z Katy Styles. Trochę dziwne jak Em zareagowała na to że chłopak którego kochała od tak wybiera inną a ją jak gdyby nigdy nic zostawia. Też tak samo jak Katy uderzyłabym go w jego twarzyczkę i pokazała że Em serca się nie łamie ;)
    Powodzenia.

    http://as-the-dream-of-love.blogspot.com/
    ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no spoko, nie gniewam się :> Mam prośbę jakbyś mogła przeczytać co napisałam powyzej, bo nie chce mi sie tego 2 raz pisać. Lenistwo :*

      Usuń
  10. Nominowałam cię do Versatile Blogger ;)
    Więcej imformacji na moim blogu w zakładce "konkursy".
    http://true-hapiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie spodziewałam się tego.... Myślę że do siebie kiedyś wrócę, mam taką nadzieje xd
    Super <3 Czekam na nexta .... :)
    P.S. zostałaś nominowana do The Versatile Blogger więcej na: http://vas-happenin-boy.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html :))

    OdpowiedzUsuń