niedziela, 28 października 2012

Rozdział 52

Po tej rozmowie, wróciłam do pokoju. Wciąż nie mogłam uwierzyć w to, co powiedziała Kate. Miała rację, a to bolało najbardziej. Przy najbliższej okazji przeproszę wszystkich i być może.. mi wybaczą.
Właśnie siedzę przy komputerze i odpisuję fanom na tt. Co chwilę jednak wchodzę "na Hazzę", czy niczego nie dodał. Oczywiście, ja napisałam o wspaniałej imprezie, chłopcy też, ale loczek.. Nie wiem już, co mam odpisywać, czy nam się układa, czy tak sobie. Muszę być szczera, ale co jak jutro się pogodzimy? Uznają mnie za idiotkę, że jestem z nim, potem całuję Conora i znów jestem z Harrym. Tak, nasze życie to komedia. Już miałam zasypiać, gdy do mojego pokoju wparował półnagi Niall.
-Co jest, blondasku?
-Jedziemy na wakacje! - krzyknął.
-Jak to, kiedy, gdzie?
-Dziś Lou zarezerwował bilety. Miał nam powiedzieć jutro na śniadaniu. Za 6 dni lecimy.. Jak już będziemy w Londynie, to do Hiszpanii!
-To super!
-Jest jeszcze fajniej! Jedziesz ty, Eleanor, Danielle, Kate, nasza piątka, a i Lou pozwolił jechać Conorowi..
-Aaaa, no dobra dzięki.. - trochę posmutniałam.
-Ej, nie bądź taka smutna - pocałował mnie w policzek - Każdy ma prawo popełniać błędy. Nieważne jakie..
-Dobra Niall, widzimy się na śniadaniu. Cześć - powiedziałam i położyłam się na łóżku, co podobno prowadzi do zaśnięcia, lecz czy mi się to udało?


* U Harrego *



Niall wpadł już chyba do wszystkich pokoi z wiadomością o naszym grupowym wyjeździe. Poinformował każdego, co do szczegółów, a mianowicie kto jedzie, z kim.. Tak, mam na myśli głównie Conora. Ja już tak dłużej nie mogę! Minęło zaledwie kilka godzin, a mi już puchnie serce. Może nie było nam pisane. Ja i Emily, może to był tylko jakiś przelotny flirt. Ale nie, ja ją kocham. Znam znaczenie tego słowa. Znam je doskonale. Niedawno myślałem inaczej. Ważne było dla mnie zaliczenie każdej dupy na imprezie. Teraz jestem zazdrosny nawet, kiedy Em gada z Niallem. To głupie, ale szczere. Po prostu chcę z nią być. Patrzeć w jej oczy, na jej uśmiech, dotykać jej ust. Pierwszy raz się tak czuję. Miałem sporo dziewczyn, nie ukrywam tego, ale z nią jest inaczej. INACZEJ! Czuję, że to ona jest tą jedyną, że to właśnie z Emily chcę spędzić resztę  życia. Po co ja, to właściwie mówię? Nikt się nade mną nie zlituje. Nikt i tak nie słucha..
Po pewnym czasie usłyszałem pukanie do drzwi. Była, chyba czwarta nad ranem. Wow, czwarta, a ja nawet nie zmrużyłem oka.
-Harry, to ja, Kate. Mogę wejść?
-Tak jasne. Co cię tu sprowadza? - zapytałem.
-Pokłóciłam się z Emily. Wysłuchaj mnie, proszę. 
-Dobra, kontynuuj.. - zachęciłem ją, aby usiadła na łóżku.
-Rozmawiałam z Niallem. O tobie i Em. O was. Horan mówił, że jesteście dla siebie stworzeni, ja, że to nie jest miłość, bo popatrz.. Emily cię rani. Ona się obraża jak małe dziecko. Chcę cię chronić.. I ona to wszystko słyszała. 
-Kate.. - przerwałem jej - To jest po części moja wina. To ja mam  jej wszystko za złe. Nie ufam jej. To jest problem. Znam ją dłużej od ciebie, więc wiem, co ją razi, a co sprawia szczęśliwą. Nic nie sugeruję, ale nie powinnaś się wtrącać. Oczywiście, jesteś moją przyjaciółką, ale proszę, zostaw to nam.
-Dobrze Harry i przepraszam. Ja już spadam. Widzimy się za około cztery godziny..
-Dobranoc. Ale to nie mnie przepraszaj, Kate - powiedziałem, a dziewczyna wyszła.


* U Louisa *



Tak, jedziemy do Hiszpanii. Trochę odpoczynku nam się przyda, zwłaszcza mi i Eleanor. Mamy dla siebie coraz mniej wolnego czasu, jak Liam i Danielle. Cały tydzień z moją szaloną, drugą rodzinką. Jestem z siebie dumny. To ja wpadłem na ten pomysł. Może przy okazji Hazz i Em znów do siebie wrócą. Mam taką nadzieję. Ale chwila, głupi, pozwoliłem jechać Conorowi. To znaczy jeszcze nie, ale polubiłem kolesia, więc go też zaprosiłem. Jeszce nie osobiście, ale Emily pewnie zrobi to za mnie.
Kocham imprezy, szczególnie takie jak u Demi. Jest 4 w nocy a nikt nie śpi, no może tylko Zayn. Kate i Niall i Harry i Em nie, bo widziałem, bądź słyszałem wszystkich. Liam zniknął, co wynika z tego, że poszedł do Danielle, ale co ja się bawię w detektywa. Niech robią, co chcą. To duże dzieci. 
-Louis!! - usłyszałem, tak to był Irlandczyk.
-Słucham?
-Powiedziałem wszystkim z wyjątkiem Zayna bo śpi, a i naszym gołąbkom z 207, czyli Liama i Dan, bo też śpią. Tak mi się wydaje. 
-Spisałeś się, a teraz chyba pójdziemy już spać, co? 
-Jasne. Chwila, czyli jak to teraz będzie?
-W jakim sensie? - spytałem.
-Harry sam, a inny jakoś.. No, się popieprzyło trochę.
-A no tak, słuchaj ja pójdę do Zayna.. A ty może śpij z Kate, nic wam nie zaszkodzi.. Wiesz co mam na myśli. - poruszyłem brwiami.
-Daruj sobie, my też się pokłóciliśmy o Harrego i Emily. Ale jutro ci opowiem - nagle usłyszeliśmy, że drzwi się otwierają. A w nich stanął..
-Liam, co ty tu robisz?
-Kate wywaliła mnie z łóżka i kazała wracać do pokoju, coś ma zły humor. 
-Jak my wszyscy.
-Dobra, idź spać do Zayna - powiedział Niall.
-To mój pokój, Zayn chrapie, powodzenia farbowany blondynie.
-Hahaha śmieszne - parsknął i wyszedł z pomieszczenia trzaskając drzwiami. Wiadomo, co było potem. Powiadomiłem Liama o naszym wyjeździe i poszliśmy spać.


* U Emily *



3..4..5.. Nigdy nie zasnę. NIGDY! Burczy mi w brzuchu, chce mi się śmiać, a jednocześnie płakać. Cholerna sytuacja. Tak rozmyślałam, aż nagle wpadłam na coś. Niech Harry mnie przeprasza, że tak się zachował, pewnie jest teraz w pokoju z jakąś cycatą babką. Dobra, Emily, ogarnij się, nie mów o nim takich paskudnych rzeczy. Może i lubi takie, ale znasz go bardzo dobrze, jesteś jego przyjaciółką.. i nie powinnaś tego mówić. Zachował się nie za fajne, ale ty jak świnia. Dobra dość! Wychodzę z tego cholernego pokoju i idę do.. kogoś tam. Nikt mnie nie lubi.. Nigdzie nie pójdę... Poza tym za trzy godziny będzie budzenie i już wracam do Londynu. Tam w tempie ekspresowym nagram nową piosenkę i jadę z chłopcami do Hiszpanii. To będzie niezapomniany wyjazd. 



* U Harrego *



Ranek.. dokładnie 7.16. Kolejny piękny początek pięknego dnia.. O przeprasza,m chyba na odwrót. Obudziły mnie odgłosy skrzypiącego łóżka, znajdującego się na piętrze wyżej. W ogóle nie miałem skojarzeń. Mniejsza o to. Postanowiłem zjeść wcześniej śniadanie. Ubrałem się w dresy i powolnym krokiem zszedłem do restauracji. Nakładałem wszystkiego po trochu. Nie byłem głodny, ale po prostu miałem ochotę na to.. wszytko.
-Hej - usłyszałem za sobą damski głos.
-Emily.. to znaczy, cześć..
-Smacznego - powiedziała i odeszła. Jej głos dawał mi tyle radości. Może dosiąść się do niej? Raz kozie śmierć. 
-Nawzajem, mogę? - spytałem wskazując na wolne miejsce koło niej.
-Jasne, siadaj. 
-Słuchaj, całą noc myślałem..
-Witaj w klubie, Harry - gdy wymawiała moje imię, przeszły mnie ciarki po całym ciele - Zapomnijmy o tym wszystkim, bądźmy znów takimi dobrymi przyjaciółmi, jak kiedyś.
-Myślisz, że to wypali? - zapytałem.
-Lepsze to niż nic. Musi wypalić.
Resztę śniadania spędziliśmy na śmianiu się, oczywiście jedzeniu, a nawet lekkim przytulaniu. Może ona ma rację. Może ta cała zabawa w parę nie była nikomu potrzebna. 


*******
I tak oto wygląda rozdział 52. Okej teraz mały szantażyk!!! Pragnę pobić rekord w ilości komentarzy. Czyli powyżej 15. Nie chcę mieć ich tu 16 tylko no więcej , więc każdy kto to czyta niech pozostawi po sobie ślad  :> W przeciwnym wypadku zawieszę bloga. Jak chcecie to możecie też go reklamować. Będę bardzo wdzięczna. Teraz podziękowania za oczywiście 39 obserwujących, 15 komentarzy pod poprzednim postem oraz za tyle wyświetleń  ! Oczywiście przepraszam, że tyle czekaliście, ale rozumiecie szkoła... :] 
Kiwcia xxx.





20 komentarzy:

  1. Świetny rodział... :) Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez takich mi tu!
    Bo się nowego nie doczekam :(
    Ej, to nie może tak być.
    Oni nie mogą być przyjaciółmi i już. Nie mogą... :(
    Kocham <333
    Niall's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie spodziewałam sieee.. jak mogłaś.. jacy przyjaciele.. ty chyba nie wiesz co mówisz.. i niee.. ten banan wcale nie polepszył mojego humoru.. emily i harry.. RAZEM!!!! :C

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz dalej, nie zawieszaj! Boski rozdzial, jak zwykle. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty, ty, ty, ty.....Harry musi być z Emily i koniec kropka. MUSZĄ BYĆ RAZEEM.
    Ciągle się powtarzam... więc chyba przestane komentować. Znasz moją opinie i nic się nie zmieni, będę czytać tego bloga aż do końca. Może czasem z komentujee, ale nie obiecuje że będę zawsze. xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny ale sądziałam że się pogodzą... No nic.. Teraz jesteś między młotem a kowadłem bo jak ich wrócisz do sb za szybko to będzie źle a jak ich nie wrócisz to ci co komentowali powyżej mnie się fochnom ^.^ Dobra. Ja czekam na nexta i zapraszam do mnie bo dalej czekam na komentarz od cb.
    Alex

    OdpowiedzUsuń
  7. Hola, hola .. Oni muszą być razem :D
    świetny rozdział. Jestem ciekawa tych wakacji w Hiszpanii :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny rozdział, mogłabyś pisać trochę dłuższe, ale i tak SUUUPER!!! Czekam na następny i niech Conor nie jedzie na te wakacje Emily musi być z Harrym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że Harry i Emily nie będą razem... Przyzwyczaiłam się do NICH.
    Szkoda.... :<
    Czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  10. zabawa w pare jest mi potrzebna !!
    xx <3

    OdpowiedzUsuń
  11. super rozdział, ale mam nadzieję, że hazz i em jednak do siebie wrócą

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział.:D!
    Ale ja również mam nadzieję,że hazza i Em do siebie wrócą.:)
    Czekam na nexa ;)
    Pozdrawiam
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  13. A więc powiem tak niesamowity blog, niesamowity rozdział i niesamowita Ty... To wszystko złożyło się w to, że to jeden z moich ulubionych blogów a w dodatku jeden z najlepszych jakie kiedykolwiek czytałam (a dużooo tego :D) ...
    Czekam na następny! Kocham <3
    Paulla xxx

    OdpowiedzUsuń
  14. widze, ze coraz wiecej masz osób czytajacych tego bloga! To świetnie, ponieważ twój blog zasługują na to. Powtórzę się już chyba po raz 328961: Świetnie piszesz, świetny pomysł na te opowiadanie i ogólnie wszystko świetnie! Dziewczyno! Skąd ty bierzesz te pomysły? Uwielbiam cię <3 ~ Twoja wierna fanka XDD

    Chciałam ciebie również za zaprosić na mojego nowego bloga *to nie opowiadanie*. Prowadzę go od około tygodnia :) http://our-dreams-are-real.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech oni się w końcu pogodzą !

    OdpowiedzUsuń
  16. Hola! Jakimi przyjaciółmi? Nie! Nie, to po prostu nie możliwe! Oni muszą być w końcu razem! Przecież po to to wszystko było... Te wzloty i upadki. No po prostu muszą być ze sobą! Mam ochotę rozryczeć się jak małe dziecko i tupać nogą ;) Te wakacje... Proszę, niech już się w końcu pogodzą. Przecież oni są sobie pisani. A na Kate wciąż się gniewam (foch). I niech ten Conor nie jedzie... Po co on tam? Tylko namiesza, a już i tak jest nieciekawie miedzy nimi. Może wyślij go do dentysty ;)
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Pozdrawiam i życzę natchnienia

    @KateStylees
    http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  17. Proszę cię, wstaw już nowy rozdział! Umieram z niepewności i niecierpliwości.. Wszyscy tutaj padają na kolana, a ty się tak nad nami wyrzywasz! ;(( Chciałabym już się dowiedzieć, co dalej z Harrym i Emily, a ty mi na to nie pozwalasz. W dodatku twój blogg jest jedynym, jakiego czytam. Nie czytam innych blogów, tak tak. czuj się wyróżniona xd i proszę proszę daj już nowy! nie zawieszaj bloga, bo obiecuję że cię znajdę i osobiście zmuszę do napisania 53!!! Więc lepiej mnie nie prowokuj tylko skaaarbieee pisz pisz!! A teraz tak trochę na poważniej... xd

    Jestem ciekawa jak rozwinie się romans Emily i Conora. Czy Niall i Kate na tych wakacjach w końcu staną się parą? Aktualnie mam nadzieję, że nie, bo jestem po prostu obrażona na Kate. Niech się w piekle smaży, przyjaciółka od siedmiu boleści. Jakbym ją dorwała... :D Mam nadzieję, że Em pozna nową przyjaciółkę. Bardzo też lubię twórczość i osobowść Conora, więc cieszę się, że i jego wprowadziłaś do opowiadania, a w dodatku tak blisko głównej bohaterki.. Szkoda tylko Harrego.. Byli piękną parą mimo, że częściej zdarzały im się przykre rzeczy, niż te.. drugie. xd Przepraszam, nie myślę. Dobranoc! XxXz

    OdpowiedzUsuń